Kozi twaróg

Jestem twarogowym chłopakiem. W rodzinnym domu jadło się dużo białego sera, choć nigdy nie był to kozi twaróg. A szczególnie lubiła go moja Mama, która również przygotowywała śniadania. Łatwo zgadnąć, że od dzieciństwa twaróg lubiłem najbardziej: ze szczypiorkiem i rzodkiewką, z pomidorem, albo po prostu. Mieszkałem w wielu regionach Polski, swego czasu podróżowałem dużo po kraju. Chcąc zjeść śniadanie, zawsze szukałem twarogu, a za granicą lokalnego świeżego sera kwasowego.

kozi twaróg ser

Mogę śmiało powiedzieć, że znam pewnie wszystkie dostępne w zwykłych sklepach w Polsce twarogi Oczywiście, mam swoich faworytów. Prym wiedzie twaróg śmietankowy ze Strzałkowa. Lubię też twaróg półtłusty z Michałowa. Inne, w tym wyjątkowo ceniony w Warszawie twaróg garwoliński – to dla mnie wióry.

Twaróg był pierwszym serem, który zaczęliśmy wytwarzać na Złotej Górce i jest z nami do dziś. I pewnie na zawsze zostanie.

Zrobić dobry kozi twaróg – to dziecinnie prosta sprawa. Ciepłe mleko, od razu po udoju, odstawia się do zsiądnięcia, na około 3 dni. Nie można być chytrym: nie zdejmujemy śmietany i twaróg powstaje z pełnotłustego mleka. Nie musimy dodawać żadnych kultur bakterii starterowych ani nic z tych rzeczy. To dzieje się samo. Dzięki wzorowej pracy naszej Operatorki Aparatury Udojowej, Kamili, mleko jest czyściutkie, więc bakterie kwasu mlekowego, naturalnie w nim występujące, przejmują dowodzenie i biorą się żwawo do roboty. Po kilkudziesięciu godzinach otrzymujemy piękny skrzep. Ważne, żeby nie był zbyt delikatny, ale też zbyt twardy. A potem to już z górki. Skrzep leciutko podgrzewamy, przekładamy na chustę i zostawiamy do odcieknięcia, a potem hyc do lodówki i już jest. Cała procedura trwa trochę, bo to 4-5 dni, ale w sumie pracy przy tym mało, a ludzie chwalą. Czego chcieć więcej?

To może, dla mniej zorientowanych w twarogowym szaleństwie, kilka pomysłów, co można robić z takim kozim twarogiem.

Lekko posolony twaróg polany olejem sezamowym, albo z pestek dyni, albo oliwą truflową.

Albo oliwą z oliwek i świeżo posiekaną bazylią i czosnkiem. Taki można też robić do słoików.

Koreczki z twarogu i anchovies

Kanapka z masłem i twarogiem, a na to obowiązkowo gruby plaster dojrzewającego na prawdziwym słońcu pomidora.

Bułeczka z masłem, twarogiem i konfiturami.

Twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem, z koperkiem i ogórkiem, z pomidorem i cebulką. Do naszego twarogu można w zasadzie nie dodawać śmietany. No, chyba że ktoś lubi, to odrobinę można.

Twarożek z cukrem i wanilią, z miodem, z owocami.

Sałatka z pomidorów, cebuli, oliwy i octu balsamicznego z kawałkami twarogu

Naleśniki z serem.

Bułeczki z serem…

Nie chciałbym zużywać zbyt dużo cennych kilobajtów danych w internecie, dlatego skończę tę wyliczankę, bo ona nie skończy się sama.

Jednym słowem: jedzcie kozi twaróg! Ja jadłem, i patrzcie, jaki wyrosłem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.