Mój pierwszy raz!

Od roku studiuję podyplomowe rolnictwo na SGGW. W towarzystwie miejskich hipsterów jest to niebywały powód do lansu, ale przyczyna jest bardziej prozaiczna. Jako że nie wywodzę się z rolniczej rodziny i nie mogę legitymować się póki co pięcioletnim doświadczeniem w prowadzeniu gospodarstwa, studia to jedyna droga, by jako rolnik wykwalifikowany móc się ubiegać o udział w unijnych projektach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Ale przecież nie studia czynią rolnika! Jako że oprócz łąk i pastwisk posiadam też blisko dwa hektary ziemi ornej, nie mogłem przecież pozwolić, by leżała odłogiem. Pora zatem na mój rolniczy pierwszy raz!

WP_20151018_005
Na moich łąkach (pastwisko za oborą to królestwo śmiałka darniowego) królują póki co trawy o niskiej wartości. Ale lansiarskie selfie zawsze na propsie!

Mimo, że jestem rolnikiem gołodupcem i z rolniczych atrybutów mam póki co tylko widły (ale bez trzonka) – mam już za sobą debiut. Sam nie zdziałałbym wiele, ale we wsi zawiązało się małe kółko samopomocy i razem z Luckiem (wapnowanie), Adamem (orka) i Pawłem (bronowanie i siew) po raz pierwszy w życiu uprawiłem swój własny kawałek ziemi!

mój pierwszy raz wapnowanie
Wapnowanie jest bardzo fotogeniczne!
WP_20161001_14_16_18_Pro
To uczucie po udanej próbie kręconej!
mój pierwszy raz krzywe bronowanie
Tutaj to chyba jakiś pijak bronował! Hańba!
mój pierwszy raz pole zasiane żyto pastar
Ale tutaj już troszkę lepiej. Prowadzenie (prosto!) ciągnika to wcale nie taka prosta sprawa.

Wysiałem żyto (specjalna odmiana zielonkowa, Pastar) z wyką (dodatek rośliny motylkowej dla wzbogacenia ziemi w naturalny azot), z przeznaczeniem na wczesną wiosenną zielonkę. Pod koniec kwietnia na łąkach będzie jeszcze mało co, a ja będę mógł obdarować sąsiadów kilkudziesięcioma belami świeżej pachnącej paszy. Myślę, że ryk szczęśliwych krów będzie niósł się daleko.

Ta uprawa to tylko przygrywka, dla nabrania wprawy i przygotowania pola. Po zbiorze ściernisko przyoram i w połowie maja planuję zasiać słonecznik ozdobny, na kwiaty. Nie nie, nic się nie zmieniło, zamierzam specjalizować się z kozach i przetwórstwie. Ale te słoneczniki to element pewnego planu. O szczegółach za jakiś czas.

2 thoughts on “Mój pierwszy raz!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.